Niebo w gębie.... nie przesadzam. Chrupiący spód z ciasteczek owsianych z dodatkiem masła orzechowego idealnie komponuje się z pokrywającą go warstwą czekoladowego kremu. Wbijając łyżeczkę dalej znajdziemy dojrzałe, słodkie banany przykryte puszystą bitą śmietaną z mleczka kokosowego... lekko posłodzona erytrolem, ale można także wykorzystać miód. Jak dla mnie ciasto jest lepsze niż z niejednej cukierni :)
Spód:
- 180 g ciasteczek owsianych, bez cukru np digestive
- 1 łyżka oleju kokosowego rozpuszczonego
- 1 łyżka masła orzechowego (ważne, żeby było płynne, jeśli wasze masło jest zbite i suche można rozrobić je z odrobiną ciepłej wody)
Ciasteczka rozgnieść lub zmiksować na pył. Dodać olej i masło orzechowe. Wymieszać. Tortownicę o średnicy 18 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wysypać masę, dokładnie rozprowadzić i docisnąć do dna. Schłodzić w zamrażarce na czas przygotowania masy.
Masa:
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady
- 1/2 szklanki mleka
- 3 średnie banany
- 400 g mleczka kokosowego schłodzonego całą noc w lodówce
- 1 łyżka erytrolu zmielonego na puder
- 2 łyżeczki żelatyny + woda do przykrycia
Czekoladę zalać mlekiem, doprowadzić do wrzenia w mikrofali lub na średnim ogniu. Wymieszać, lekko ostudzić. Wylać na spód. Banany ułożyć (w całości) w tortownicy. Schłodzić. Żelatynę zalać wodą do przykrycia. Odstawić, aż napęcznieje. Mleko kokosowe ubić na sztywno, dodać erytrol zmielony na puder, zmiksować. Żelatynę rozpuścić na małym ogniu, uważając, aby się NIE ZAGOTOWAŁA. Rozpuszczoną żelatynę wlać do mleka i szybko zmiksować lub wymieszać łyżką. Gotową masę przełożyć na banany. Wyrównać. Schłodzić całą noc w lodówce.
Smacznego!
Twoje przepisy na zdrowsze rzeczy są super,ale wielu nie mogę wykonać,ponieważ wymagają użycia żelatyny,a jako wegetarianka nie mogę jej użyć. Często nie można jej zamienić na agar. Czy mogłabyś przygotować przepis z agarem zamiast żelatyny? Byłabym bardzo wdzięczna
OdpowiedzUsuńWiktoria
Dziękuję za miłe słowa! Znalazłam informację ze sprawdzonego źródła jak postępować z agarem. Wpis pochodzi ze strony mojewypieki.com. Mam nadzieję, że wpis się przyda :) Z mojej strony obiecuję, że poszukam agaru i coś z nim przygotuję. W międzyczasie może Pani skorzystać z tej rady:
OdpowiedzUsuń"Z agarem postępujemy tak samo jak z żelatyną w proszku (poczytaj powyżej). Najpierw należy pozostawić go na 10 minut do napęcznienia w zimnej wodzie, którą nalewamy do jego pokrycia. Po tym czasie napęczniały agar trzeba przełożyć do małej miseczki i przenieść do mikrofali, ustawić najsłabszą lub średnią moc, podgrzewać około 20 sekund, lub nawet dłużej, w zależności od potrzeby, do jego całkowitego rozpuszczenia. Można również rozpuścić na palniku kuchenki. W tym celu przełożyć napęczniały agar włożyć do małego garnuszka, lekko podgrzewać. Doprowadzić do zagotowania (TAK! to jest największa różnica pomiędzy nim a żelatyną) i gotować od 5 - 10 minut, do jego całkowitego rozpuszczenia, od czasu do czasu mieszając (agar - agar w płatkach gotujemy trochę dłużej).
W odróżnieniu od żelatyny, agar - agar można ponownie zagotować! Załóżmy, że zrobiliście panna cottę, ale okazało się, że nie stężała, bo dodaliście zbyt mało agaru.. Z powrotem przekładacie deser do garnuszka, doprowadzacie do wrzenia, dodajecie więcej agaru, gotujecie.
Desery z agarem tężeją szybciej niż z żelatyną, ponadto tężeją już w temperaturze pokojowej. Agar nie ma charakterystycznego zapachu jaki posiada rozpuszczona żelatyna, jednak bardziej wrażliwe osoby mogą się uskarżać na jego lekko morski zapach. Po zastygnięciu potrafi się zrobić mętny."
O zelatynie w proszku może Pani przeczytać pod tym linkiem:
http://www.mojewypieki.com/post/ujarzmiamy-zelatyne
Dziękuje za szybką odpowiedź,żelatyny nie używam więc ten wpis na pewno mi pomoże.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie! Lecę po składniki i do roboty :)
OdpowiedzUsuń