Dietetyczny deser również może być pyszny! Mleczko koksowe to mój nowy nabytek i jak widać na blogu, bardzo przypadł mi do gustu :) Część wykorzystałam do przygotowania musu kokosowego z ananasowym puree, a z tego co pozostało stworzyłam idealny, elegancki deser. Delikatna, odchudzona panna cotta bez dodatku tłustej śmietanki i cukru. Wzbogacona likierem malibu i odrobiną miodu. Wierzchnia warstwa to sos malinowy na czerwonym winie... brzmi cudownie, a smakuje jeszcze lepiej!
Panna cotta:
- 250 ml mleka kokosowego
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżeczki żelatyny
- 2 łyżki ciepłej wody
- 4 łyżki malibu
- 300 g malin świeżych lub mrożonych
- 2 łyżki czerwonego wina
- 2 łyżeczki miodu
- 1 łyżeczka mąki ziemnaczanej
- 1 łyżka soku spod malin
Żelatynę zalać wodą i odstawić do napęcznienia. Podgrzać do rozpuszczenia.
Mleko kokosowe wlać do garnka, dodać miód oraz likier. Mocno podgrzać (nie zagotować!). Do ciepłej mieszanki wlać rozpuszczoną żelatynę i dokładnie wymieszać. Przelać do kieliszków, a gdy deser wystygnie wstawić do lodówki do stężenia, ok. 2-3 godziny.
Przygotować sos. Maliny umieścić w garnku razem z miodem i winem. Zagotować. Mąkę ziemniaczaną rozmieszać w odrobinie soku malinowego. Dodać do sosu i wymieszać. Odstawić do wystudzenia.
Na zastygnięty deser wyłożyć sos malinowy. Posypać wiórkami kokosowy i ułożyć migdały.
Smacznego!
Wygląda niezwykle kusząco :)
OdpowiedzUsuńZapewniam, że smakuje równie dobrze jak wygląda :)
Usuń