W prawdzie to nie sezon na dynię, ale na pewno czas zacząć opróżnianie zamrażarki z zimowych zapasów :) W tym roku zaopatrzyłam się w spore ilości dyni, bo aż 7 kg! Była tak ciężka, że ledwo przyniosłam ją do kuchni. Potem mycie, obieranie i krojenie... a raczej walka na noże, bo jesienna koleżanka okazała się być bardzo oporna. W końcu udało się. Z części zrobiłam puree, a pozostałą pokroiłam w kostkę i zamroziłam, do wykorzystania w innych przepisach. Dzisiejsza tarta to swego rodzaju serniczek dyniowy, mocno pachnący cynamonem. Idealnie pasuje do herbaty, we wciąż chłodne majowe wieczory :)
Ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 65 g cukru pudru
- 150 g zimnego masła
- 1 jajko
- 1 łyżka śmietany kremówki 36 %
Puree z dyni:
- 1 mała dynia
Dynię umyć pokroić na
mniejsze kawałki. Skórką w dół ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do
pieczenia. Piec w 190*C przez 50 - 60 minut, aż widelec będzie się łatwo
wbijał. Ze skórek wydrążyć miąższ, zmiksować i odmierzyć potrzebną
ilość. Resztę zamrozić.
Masa:
- 500 g ricotty
- skórka z 2 pomarańczy
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2/3 szklanki cukru trzcinowego
- 4 jajka
- 230 g puree z dyni*
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
Ser umieścić w misie miksera i na niskich obrotach połączyć ze skórką. Dodać mąkę i po jednym jajka i miksować tylko do połączenia składników. Na końcu wymieszać z puree dyniowym. Wystudzony spód wysypać cynamonem i gałką . Masę równo rozłożyć na spodzie.
Piec 35-40 minut lub do ścięcia masy, w 180*C.
Podawać z małą bezą.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze to bardzo ważna część tej strony :) Służą Wam w wyrażaniu opinii na temat przepisów, ale są także narzędziem, które umożliwia mi kontakt z Czytelnikami. Proszę więc o zachowanie kultury wypowiedzi. Pozdrawiam i zapraszam do korzystania z tej funkcji :)