Bardzo prosty tort na wyjątkowe okazje :) Spód, na którym został przygotowany to moje nowe odkrycie. Jest zdecydowanie lepszy niż tradycyjny biszkopt kakaowy, z którego do tej pory korzystałam. Ciasto jest bardzo wilgotne i nie wymaga już nasączania, chociaż można to zrobić. Krem to połączenie najlepszej frużeliny malinowej i kremowego serka mascarpone. Pięknie się trzyma i prezentuje, a przede wszystkim jest bardzo prosty w wykonaniu. Przygotowanie tortu można rozłożyć na dwa dni, a w dzień przed planowaną uroczystością jedynie go poskładać. Moja wersja udekorowana skromnie okruszkami ciasta czekoladowego i świeżymi malinami. Mam nadzieję, że Wam posmakuje :) Przepis ze strony mojeywpieki.com.
Spód:
- 200 g mąki pszennej
- 1 szklanka cukru brązowego
- 80 g kakao
- pół łyżeczki sody
- 1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki aromatu waniliowego
- 4 jajka
- 170 ml oleju
- 200 ml mleka
Wszystkie składniki wyjmujemy wcześniej w lodówki, aby miały temperaturę pokojową.
Miksujemy razem mokre składniki. Przesiewamy do nich suche i mieszamy widelcem szybko, jedynie do połączenia składników. Przelewamy do formy 18 -20 cm i pieczemy 70-80 minut do suchego patyczka. Wyjmujemy. Ciasto warto upiec dzień wcześniej, aby dobrze ostygło.
Krem:
- 500 g malin
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczonej w zimnej wodzie
- 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/4 szklanki gorącej wodzie
- 1 łyżka soku z cytryny
- 500 g serka mascarpone
Maliny, cukier i sok z cytryny umieszczamy w garnku, doprowadzamy do zagotowania i rozpuszczenia cukru. Jeśli używamy malin mrożonych należy odlać wodę, która powstała, ponieważ rozrzedzi ona mus. Całość miksujemy na gładki przecier.
Żelatynę zalewamy wodą, tak, aby cała była pokryta - gdy wchłonie wodę przekładamy ją do garnka i rozpuszczamy na małym ogniu. Nie może się zagotować! Dodajemy do ciepłego musu malinowego i dokładnie mieszamy. Odstawiamy do wystudzenia np. do lodówki na kilka godzin.
Serek miksujemy z frużeliną na gładki mus. Odstawiamy do lodówki. Dzielimy na trzy części.
Dodatkowo:
- świeże maliny
- likier kawowy
Smacznego!
Fantastyczny! Aż nabrałam ochoty na maliny... :)
OdpowiedzUsuń